Sawir
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Żyjący Las

Go down 
4 posters
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Corinne
Poszukiwacz Przygód



Liczba postów : 72
Join date : 17/08/2017

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptyNie Paź 09, 2022 5:15 pm

Owszem, Corinne miała odpowiedź na samym końcu języka, jednak chęć jej wypowiedzenia została natychmiastowo stłamszona przez Ventusa. Bardzo sprytnie się jej odgryzł, czemu w żadnym razie nie mogła zaprzeczyć. Na jej ustach pojawił się krzywy uśmiech wyrażający jednocześnie zażenowanie jak i małą dozę rozbawienia. Można powiedzieć, że w tej chwili byli kwita.
Zielonooka miała w głowie kilka scenariuszy na to jak mogła zostać oszukana przez pozornie zwykły uścisk dłoni. Ventus równie dobrze mógł mieć nawet pierścień z małą szpilką nasączoną trucizną, która zaraz by ją obezwładniła. Tak, Corinne była aż tak nieufna.
- Skoro tak ci miło, to podejrzewam, że oczekujesz z tej znajomości jakiś korzyści.- uniosła podejrzliwie jedną brew. Jej zdecydowanie łatwiej byłoby użyć takich słów w ramach pożegnania, gdy już będzie umiała stwierdzić, czy rzeczywiście było jej miło, czy też nie.
Corinne śledziła wzrokiem Ventusa, który obchodził ją dookoła. Czuła się przez to odrobinę jak ofiara osaczana przez jakiegoś drapieżnika. W duchu modliła się o to, aby było to zupełnie złudne uczucie. Zwłaszcza, że ona sama zaproponowała tą nocną schadzkę.
- Poza tym, że sprzedaliście swoje dusze dla posiadania potwornych mocy?- spytała retorycznie.- I poza tym, że odkąd bawicie się w tą swoją sektę, reszta populacji ukrywa się w podziemiach, by wieść względnie bezpieczny żywot?- zrobiła krótką pauzę, dając tym samym krótką chwilę jasnowłosemu na namysł. Oczywiście uprościła to wszystko do absolutnego minimum i to chyba w najbardziej gorszący sposób.- Tak właściwie to niewiele, bo nikomu nie udało się dowiedzieć czegoś więcej. A jeżeli udało, to ich ciała są już w zaawansowanej fazie rozkładu, przykryte warstwą ziemi i pożerane przez robale.- wzruszyła lekko ramionami. Zdała sobie właśnie sprawę, że wie jedynie o tych rzeczach, które napędzały w niej spiralę nienawiści. Nie podejrzewała nawet, że może być coś więcej w ich historii lub aktualnym sposobie życia.
- I teraz przyszła pora, żebyś mnie oświecił, że jestem w błędzie. Proszę bardzo.- oddała swój głos rozmówcy, czekając na jakąś błyskotliwą odpowiedź. Nie ufała Ventusowi, ale zdawał się być jednym z tych bardziej rozumnych przedstawicieli jego frakcji.
Powrót do góry Go down
Ventus
Poszukiwacz Przygód



Liczba postów : 56
Join date : 12/06/2016

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptyNie Paź 09, 2022 5:35 pm

Na stwierdzenie Corinne uśmiech sam mu wpełzł na twarz.
- Intrygujący tok rozumowania. Jak najbardziej prawidłowy. - Skwitował, dając Corinne tym samym znać, że miała rację. Tak, oczekiwał korzyści ze znajomości. Jeśli miałby kiedykolwiek zostać przyłapany na spoufalaniu się z wrogiem, to miałby pretekst, że robił to dla dobra miasta i Kainsara.
Obchodził zielonooką cały czas dookoła, wysłuchując jej słów, a właściwie zarzutów w stronę jego "rasy".
- Względnie bezpieczny żywot, masz na myśli skrajne ubóstwo prowadzące do tego, że koniec końców musicie polować na naszych terenach? Gdyby wasz władca posiadał jakikolwiek rozum, nie dopuściłby do takiej sytuacji. Poza tym, to wy uciekliście za panowania jeszcze dawnych królów, zabierając ze sobą wiedzę, z którą nie chcieliście się podzielić z resztą miast. - Odwzajemnił atak, czekając na reakcję ze strony Corinne. - Bo dlaczego chowacie się w podziemiu? Musi być jakiś powód. - Spytał, oczekując odpowiedzi. Wątpił jednak, że kobieta będzie znała odpowiedź na to pytanie.
- Tak naprawdę niezbyt opłacalne jest łapanie was. Każdy z was pokrótce dostaje dziwnej amnezji. To raczej nie jest normalne, więc zapewne i nad tym działają jakieś tajemne siły. - Podsumował, ignorując wzmiankę o Corinne o ludziach w zaawansowanej fazie rozkładu.
Powrót do góry Go down
Corinne
Poszukiwacz Przygód
Corinne


Liczba postów : 72
Join date : 17/08/2017

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptyNie Paź 09, 2022 5:59 pm

Cóż, nie podejrzewała ani przez sekundę, że Ventus szuka tu bezinteresownej przyjaźni. Corinne tak naprawdę też chciała czerpać z tego jakieś korzyści. Miała szansę dowiedzieć się czegoś więcej o cywilizacji zamieszkującej powierzchnię. W podziemnej polityce niektóre rzeczy nie trzymały cię kupy i było wiele niedopowiedzeń. Nie miała pojęcia dlaczego tak kontrolowane są wyjścia na zewnątrz. Jedyne co było jej wiadome to to, że nie mogą ujawnić bram do podziemi i poufnych informacji na temat ich magii.
- Życie w ubóstwie to nadal życie.- stwierdziła.- Marne, ale jednak. Nawet jeśli to mało dla niektórych ludzi, żyją wśród nas rodziny z dziećmi, które pragną zachować swój ród zamiast oddać się nieuniknionej śmierci z waszych rąk.- wzruszyła lekko ramionami. Chwilami sama łapała się na tym, że zdarza jej się o tym mówić z pewną obojętnością. Jedyne czym próbowała się kierować to logika, a jej czasami jednak brakowało w takim życiu. Sama straciła wszystko na czym jej zależało, być może dlatego z taką łatwością podejmowała się ryzyka. Jedyne co powstrzymywało ją przed zupełną ucieczką to awersja do umierania i społeczeństwa Kazzun.
- Jak to dlaczego?- spytała retorycznie, jakby usłyszała najbardziej absurdalne pytanie w swoim życiu.- Nie każdy potrafi ujarzmić Żarłacze, które są dla was najlepszym środkiem do szerzenia swojego kultu u mordu.- odparła z lekką rezygnacją. Obecnie Żarłacze były uważane jako największe zagrożenie, wobec którego nie potrafili się bronić. Jedynie sprzymierzeńcy i wierni rozprzestrzeniającego się kultu byli względnie chronieni przed tym bestialstwem.
- Nie zamierzam ślepo podążać za religią, która dla mnie jest najzwyklejszą propagandą siejącą smród zgnilizny.- dodała. W podziemiach żyją wszyscy ci, którzy chcieli się wyrwać spod plugawych łap powiększającej się sekty, która postawiła mrok ponad światłość.
- W każdym razie, jeśli ktoś tu zagarnął dla siebie tajemną wiedzę, to właśnie wasz miłościwy Pan władający Żarłaczami na tej ziemi.- uniosła jedna brew. W pewnym momencie przestała śledzić każdy krok Ventusa, bo przyprawiało ją to o zawroty głowy.
Powrót do góry Go down
Ventus
Poszukiwacz Przygód
Ventus


Liczba postów : 56
Join date : 12/06/2016

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptyNie Paź 09, 2022 6:16 pm

Ventus krzywił się z każdym jej słowem. Był o krok od wybuchu złością, choć nie tak powinna była wyglądać rozmowa na dyplomatycznym podłożu. Za szybko dał się wciągnąć w gierkę "my, wy". Zielonooka właśnie zarzucała mu bezpośrednio rzeczy, których nie dokonał. Jakie to wygodne. Utrzymał jednak swoje emocje w ryzach.
- Życie w ubóstwie to życie? - Prychnął z niedowierzaniem. - Dawno nie słyszałem, by ktoś z takim przekonaniem opowiadał stek bzdur. - Stwierdził oschle, marszcząc przy tym brwi. Zatrzymał się w miejscu i zlustrował zielonooką od góry do dołu.
Przy kolejnych słowach Corinne przymknął powieki na dłużej, czując narastające poirytowanie. I znowu to. Rozmówczyni poza strzelaniem z łuku dobrze strzelała też zarzutami. Pokręcił głową z dezaprobatą, powoli rozumiejąc, że rozmowa nie zmierzała w dobrą stronę.
- Kainsar ochronił nas przed Żarłaczami, które bez odpowiedniego wytresowania mogły rozgnieść całą ludzkość na kwaśne jabłko. Przemiany są nieuniknione i będą się dziać, nawet jeśli ich ryzyko wystąpienia zostało drastycznie zmniejszone. - Odparł z grobową miną i nadzwyczajną pewnością siebie Ventus.
- Doprawdy? Schowaliście się, bo coś wiecie. Co jeżeli pozostawiliście nas na pastwę losu wobec czegoś większego niż Żarłacze? - Zarzucił zielonookiej, całkowicie dając się wciągnąć w zarzucanie. Dlatego podążaj dalej za religią, która stopniowo doprowadza do zagłodzenia waszego społeczeństwa. W ciągu kolejnych lat zrobicie się tak cherlawi, że stanie na nogach będzie dla was wyzwaniem. Ale przecież najważniejsze, że odrzucicie pomoc ze strony splugawionych mieszkańców powierzchni, kiedy któryś rzeczywiście będzie chciał podzielić się kawałkiem chleba. Przynajmniej umrzecie zachowując dumę. - Dodał szyderczo, wskazując palcem na Corinne.
Powrót do góry Go down
Corinne
Poszukiwacz Przygód
Corinne


Liczba postów : 72
Join date : 17/08/2017

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptyNie Paź 09, 2022 6:36 pm

Puściła mimo uszu kolejne słowa Ventusa na temat życia w ubóstwie, najzwyczajniej uznając, że mężczyzna nie ma pojęcia o czym mówi. Czuła jak jej serce zaczyna bić silniej i szybciej a to za sprawą wzrastającej adrenaliny pod wpływem tej beznadziejnej wymiany zdań. Wprost nie wierzyła w to wszystko co właśnie usłyszała, zupełnie jakby ktoś opowiadał jej zupełnie inną bajkę, niż ta, którą już zna.
- No wreszcie mówisz dobrze. Uchronił WAS, czyli tych, którzy zgodzili się kontynuować jego kult i mordować w jego imieniu.- skrzyżowała ręce na piersi, jakby był to jedyny gest powstrzymujący włączenie swoich kończyn do tej rozmowy.
- Nie sądzisz, że gdyby nasza wiedza była tak zaawansowana, to nie doskwierałoby nam takie ubóstwo? Czy tak według ciebie wygląda cywilizacja, która posiada jakąś tajemną wiedzę?- spytała retorycznie, mając ochotę wyśmiać te wszystkie absurdalne oskarżenia.
- Jeśli ktoś tu jest ofiarą zakłamanej religii, to bynajmniej nie ja.- odparła sucho i odwróciła na moment wzrok, by dać sobie te parę sekund na ochłonięcie. Próbowała sobie to wszystko ułożyć głowie, bo nic się tu nie trzymało kupy. Jedyna tajemna wiedza jaka przychodziła jej do głowy to przejścia do podziemi. Jedynym znanym jej powodem, dla którego są one tak ważne dla mieszkańców Kazzun to chęć wybicia całego miasta podziemnego.
-  Chociaż co do całej amnezji możesz mieć rację, bo nie przypominam sobie, żebym posiadała jakąś tajemną wiedzę. A największą bzdurą w tym wszystkim jest to, że wasz Guru chroni was przed Żarłaczami. Pojął nad nimi władzę nie żeby chronić, ale po to, by zarówno nas jak i was kontrolować. Każdy kto się sprzeciwi jest skazywany na brutalną śmierć.- teraz ona zaczęła krążyć w tą i z powrotem, jakby to miało w jakiś sposób pomóc jej przetworzyć te wszystkie informacje, które obecnie stanowiły dla niej istną abstrakcję.
- Właśnie po to miała być ta cała rozmowa? Chcesz poznać nieistniejące sekrety zanim doznam równie nieistniejącej amnezji?- zatrzymała się i rozłożyła dłonie w geście pewnej bezradności.- Liczyłam na to, że mnie oświecisz, a jedynie utwierdzasz mnie w fakcie, że jedyną istniejącą racją jest ta propagowana przez waszego przywódcę.- pokręciła głową z dezaprobatą.
Powrót do góry Go down
Ventus
Poszukiwacz Przygód
Ventus


Liczba postów : 56
Join date : 12/06/2016

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptyNie Paź 09, 2022 7:05 pm

- Na Triosa! - Zawołał ze zdenerwowaniem i rezygnacją jednocześnie. - Nie miałem na myśli bezpośrednio nas, że nas, tylko że nas, że nas! - Próbował wyjaśnić, wskazując palcem na siebie i na zielonooką na przemian. - Znaczy nie że tylko nas, tylko nas wszystkich. Bo kiedyś zamieszkiwaliście tereny na powierzchni, tak słyszałem.- Dodał spokojniej i przytknął dłoń do czoła, pocierając skórę, jakby chcąc się przy tym pozbyć negatywnych emocji. Tylko że to nic nie dało. Teraz w milczeniu przysłuchiwał się kolejnym słowom Corinne.
- Cholera was tam wie, jaką wiedzę posiadacie. - Prychnął. - Ale jakąś na pewno. - Dodał przyciszonym tonem, jakby sam zaczynał wątpić w swoje odważne stwierdzenie. Przecież tak naprawdę nie miał pojęcia, jak było. Powtarzał to, co słyszał wielokrotnie. Na stwierdzenie o zakłamanej religii nie zareagował, by nie zaostrzać kłótni, która zresztą powoli stawała być kompletnie absurdalna.
Zapanowała cisza, którą przerwała zielonooka. Zaczął przyglądać się, jak zaczęła krążyć z miejsca na miejsce i coś mamrotać pod nosem.
- Widzisz? Mówiłem, że coś wiecie... Tylko że nie wiecie. - Wzruszył ramionami. - Gdyby nie Kainsar, Żarłacze by zabiły nas wszystkich. I mówię o nas wszystkich wszystkich, a nie tylko o mieszkańcach podziemia. Poza tym, Żarłacze to część nas... To dawni ludzie. - Dodał ciszej, odwracając wzrok. Nie lubił mówić tego na głos. Nikt tego nie robił, mimo że każdy wiedział, że Żarłacz to nienaturalne stworzenie. Nie rodziło się na ziemi, jak każda inna istota. Ona powstawała z człowieka.
Kazzuńskie społeczeństwo było dość spolaryzowane. Jedni nie lubili tych, drudzy tamtych, przy okazji nie lubili też trzecich i czwartych. Gorsi od podziemnych szczurów byli tylko Żarłacze, mimo że już tyle lat wykorzystywani byli w armii i wielokrotnie dowodzili już swojej lojalności, a jednak nikt im człowieczeństwa nie potrafił zwrócić. Ventus też był świadkiem dwóch przemian. Najczęściej dochodziło do nich wśród wojskowych.
Powrót do góry Go down
Corinne
Poszukiwacz Przygód
Corinne


Liczba postów : 72
Join date : 17/08/2017

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptyNie Paź 09, 2022 7:24 pm

Corinne przewróciła malowniczo oczami już nieco zmęczona tematem dotyczącym tego co powinni rozumieć jako "my" i "wy". Już za pierwszym razem go zrozumiała, ale najwyraźniej on nie zrozumiał jej. To właśnie Ventusowi się wydaje, że ich władca chroni wszystkich jako gatunek. Nie miał pojęcia o tym, że to on podzielił ludzi na "nas" i "was".
- Owszem, zamieszkiwaliśmy. Dopóki wasz przywódca nie podzielił NAS.- wskazała palcem zarówno siebie jak i Ventusa.- Na NAS i WAS.- odetchnęła ciężko, jakby wreszcie udało jej się wyrazić odpowiednio myśl, choć nadal nie była pewna czy zostanie trafnie odczytana.- Ja pierdole, ale to zagmatwane.- westchnęła ciężko i zasłoniła na moment twarz dłońmi, by ostudzić swój umysł od tej jakże trudnej konwersacji. Zaczęła powoli odczuwać lekką rezygnację w związku z tym czy ta rozmowa ma w ogóle jakiś sens. Towarzyszyło jej nasilające się zdenerwowanie i wątpiła, że mogliby dojść do jakiegokolwiek porozumienia. Co ona sobie wyobrażała chcąc spotkać się tutaj z Ventusem?
Jasnowłosy najwidoczniej nie wyczuł sarkazmu, z jakim zwracała się do niego Corinne. W odpowiedzi na jego słowa, przyłożyła dłoń do czoła i przymknęła oczy. Nie próbowała już kolejny raz tłumaczyć mu, że oskarżenie o zatajanie jakiejkolwiek wiedzy jest po prostu zupełnym absurdem.
- To niemożliwe. Żarłacze to wynaturzenie, które nie ma nic wspólnego z ludzkością.- westchnęła ciężko, zaprzeczając kolejnej rzeczy, która była dla niej nie do pomyślenia.- Odnoszę wrażenie, że przyszedłeś tu po to, by zaprzeczyć wszystkiemu co wiem. A przecież to ty żyjesz w błędzie.- odparła zrezygnowana. Podeszła do szerokiego pnia dębu i usiadła na ściółce. Oparła się plecami o szorstką korę.
Powrót do góry Go down
Ventus
Poszukiwacz Przygód
Ventus


Liczba postów : 56
Join date : 12/06/2016

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptyNie Paź 09, 2022 7:48 pm

Westchnął ze zrezygnowaniem. Co to znaczy, że Kainsar ich podzielił? To niedorzeczne. To mieszkańcy podziemia uciekli, bo najwyraźniej coś im nie pasowało.
- My nie jesteśmy podzieleni. - Oburzył się Ventus. Natomiast na szczere stwierdzenie Corinne nie mógł się powstrzymać przed parsknięciem. W duchu przyznał jej rację, ale nie miał kompletnie ochoty, by się odezwać. Po prostu milczał. Oboje w ten czas próbowali jakoś się opamiętać i ostudzić emocje. Białowłosy masował się po czole, a zielonooka chowała twarz w dłoniach.
O ile w przypadku wszystkich poprzednich informacji nie był pewny, tak całkowicie zdziwił się śmiałym stwierdzeniem Corinne o Żarłacza. Opuścił rękę, którą dotychczas masował sobie miejsce na czole i spojrzał na nią, jak na kompletnego dziwaka.
- Ty żartujesz sobie? - Spytał zdenerwowany, podchodząc do niej bliżej. - Chcesz mi powiedzieć, że to, że widziałem przemieniającego się kompana w Żarłacza to tylko mi się przyśniło? A może lepiej, przyśniło się to nam wszystkim, bo przecież staliśmy tam w dziesięciu. - Wycedził coraz bardziej poirytowany. Oparł się ramieniem o drzewo, o które opierała się teraz Corinne.
- Jeśli wy tak zaprzeczacie rzeczywistości, to może rzeczywiście będzie lepiej, jeśli z tą mało przyjemną wizją na życie zostaniecie w tych swoich norach. - Warknął, łypiąc wrogo w stronę zielonookiej. Po jej słowach nie miał teraz już żadnych wątpliwości, że to, co uczyli się w podziemiach, miało jakiekolwiek pokrycie z rzeczywistością. Każde poprzednie słowo wypowiedziane z jej ust było niczym innym, jak kłamstwem. Nie obchodziło go, że być może nie była to do końca jej wina, po prostu urodziła się w takim otoczeniu. Nic innego nie denerwowało go tak bardzo, jak bezmyślne powtarzanie rzeczy. Bezrefleksyjne wierzenie w coś, czego nigdy się nie widziało.
Powrót do góry Go down
Corinne
Poszukiwacz Przygód
Corinne


Liczba postów : 72
Join date : 17/08/2017

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptyNie Paź 09, 2022 8:26 pm

Corinne zamrugała szybko, zastanawiając się czego nie zrozumiała, skoro Ventus uznał jej słowa za żart.  Nigdy nie słyszała o tym, by Żarłacze kiedykolwiek poruszali się w ludzkiej skórze. Żaden z mieszkańców podziemia nie miał okazji na to, by zgłębić temat ich pochodzenia. Ważniejsze dla nich było unikanie kontaktu z tymi szkaradami i szukanie sposobu na ich pozbycie się.
- Nie żartuję, nie miałam pojęcia..- powiedziała nieco przygaszonym tonem. Oderwała swój wzrok od Ventusa i spojrzała w ciemną głębię lasu.- Więc jak to działa? Ktoś rzuca urok na ludzi, który przemienia ich w Żarłaczy?- spytała całkiem poważnie. Tym razem nie chciała się o to wykłócać. Zaakceptowała fakt, że w tej kwestii nie posiadała żadnej wiedzy. Poczuła się trochę jak zgubione dziecko, które żyło w jakiejś fantazji i zostało sprowadzone na ziemię.
- Hejże! Nie przyszło ci do głowy, że oboje żyjemy w zakłamanej rzeczywistości?- zawołała oburzona, kierując z powrotem swój wzrok na Ventusa.
Powrót do góry Go down
Ventus
Poszukiwacz Przygód
Ventus


Liczba postów : 56
Join date : 12/06/2016

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptyNie Paź 09, 2022 9:10 pm

Z początku zainteresowanie zielonookiej wydało mu się kolejną arogancją z jej strony. Było lakoniczne i jakoś mało angażujące, stąd uznał, że robiła sobie żarty. Wyprowadziło go z równowagi. Dopiero gdy Corinne zawołała bardziej stanowczym tonem i sprowadziła go do pionu, otrzeźwiał nieco. Dotarło do niego, że ona rzeczywiście nie wiedziała nic na ten temat. Paradoks, bo obecnie przynajmniej połowa pojawiających się Żarłaczy to wyganiec z podziemia. Oni dobrze wiedzieli, jak pozbawić się problemu.
- W końcu to zauważyłaś. - Zauważył nieco złośliwie, ale opuścił ramię i odsunął się od rozmówczyni. Zamilkł na chwilę, zastanawiając się nad odpowiedzią na jej pytanie. Była to dość nietypowa dla niego sytuacja. Dziwne, że musiał wyjaśniać komuś coś, co powinno było być oczywiste.
- Niestety, nikt nie rzuca na nas uroku... - Zaczął posępnie. - A bynajmniej nie wygląda to tak, że za każdym z nas lata złośliwy duch, który usiłuje nas przemienić w paskudną bestię. To przez Objawienie. Korzystanie z niego ma właśnie takie konsekwencje. Trios dał nam wszystkim ten dar, a Nakael zezłościł się, że śmiertelnicy zostali obdarzeni odrobiną boskiej mocy i nałożył klątwę, mającą na celu trzymać nas w ryzach przed korzystaniem z niej bez ustanku. Dobrze znał ludzką naturę do wzajemnego wybijania się. - Rzekł i opuścił głowę. Przełożył pochodnię do drugiej dłoni, po czym przysiadł, opierając się o pień drzewa. Kątem oka zetknął na Corinne.
- Ciężko jest mi uwierzyć, że nie wiedziałaś o tym, ale jak widzisz, wszyscy zostaliśmy ukarani. Nie tylko splugawieni mieszkańcy powierzchni. - Zauważył.
Powrót do góry Go down
Corinne
Poszukiwacz Przygód
Corinne


Liczba postów : 72
Join date : 17/08/2017

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptyPon Paź 10, 2022 4:09 pm

Corinne zmarszczyła czoło i zastanawiała się jak to możliwe, że Żarłacze byli kiedyś ludźmi. Nie widziała w nich niczego co mogłoby być choć namiastką człowieczeństwa. Niemożliwym się wydawało, że wśród nich mogą znajdować się potencjalni Żarłacze.
- No dobrze, przyjmijmy, że rzeczywiście Żarłacze byli kiedyś ludźmi.. skąd pewność, że dotyczy to wszystkich?- uniosła jedną brew. Nie potrafiła przyjąć informacji, że w podziemiach również mieszkają ludzie, którzy mogą się zamienić w Żarłacza. W głowie jej się nie mieściło, że aż tyle faktów mogło zostać zatajonych. Przecież po tylu latach ktoś wreszcie by zaczął dociekać jakiejś prawdy. Czy przywódcy podziemia byli tego świadomi? Czy może była to kolejna rzecz, którą próbowali zataić? Co jeśli ta cała zatajona wiedza rzeczywiście istnieje i została zatajona także dla mieszkańców podziemia?
- Skąd pewność, że ta cała historia to prawda? W podziemiach nigdy nie doszło do takiej przemiany.- zapytała. To prawda, że niektórzy ludzie bywali skazani na wygnanie z podziemi, ale była to kara za różne przewinienia. Nawet jeśli ich społeczeństwo było znacznie mniejsze od tego z powierzchni, to i tak nie wszystko zawsze było wiadomo. Na pewno musiałby trafić się przypadek, w którym ktoś z podziemia nadużył Objawienia i się przemienił jeszcze przed wygnaniem.
- A co jeśli klątwa dotyka osób, które wyznają kult propagowany przez Keinsara?- uniosła jedną brew. Właściwie to nie spodziewała się, że Ventus ot tak odpowie na te wszystkie pytania. Corinne właśnie prowadziła jednoosobową burzę mózgu, szukając wyjaśnienia dla faktów, o których nie miała pojęcia. Poza tym, że Żarłacze rzeczywiście mogli być kiedyś ludźmi, reszta nie miała dla niej sensu.
Powrót do góry Go down
Ventus
Poszukiwacz Przygód
Ventus


Liczba postów : 56
Join date : 12/06/2016

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptyPon Paź 10, 2022 5:39 pm

Na pierwsze pytanie nie odpowiedział. Na drugie równie, a przy trzecim parsknął i pokręcił głową z dezaprobatą.
- Można tak gdybać już zawsze. Chyba nie myślisz, że na poczekaniu pokażę ci przykład? Przecież nie pójdę do pierwszej lepszej norki i nie wyłowię stamtąd twojego pobratymca, a ten akurat przez przypadek nie zmieni się w Żarłacza. - Sarknął, krzywiąc usta w niesmak, ale zaraz spoważniał. Spojrzał na zielonooką jeszcze raz. - Nie masz żadnych podstaw, by uwierzyć mi na słowo. Zresztą podobnie jak tym, którym jednak uwierzyłaś bez mrugnięcia okiem w to, co głoszą w twoim podziemnym grajdołku. - Wzruszył ramionami dostrzegając, że Corinne miała jednak nie lada zagwostkę.
Zaczął się zastanawiać, czego tak właściwie ich uczono w tych podziemiach. Powoli za bardzo drążył ten temat, że aż nawet zrobiło mu się ich szkoda. A przecież wciąż stali po dwóch stronach barykady. Znów poczuł się źle z faktem, że spoufalał się z wrogiem. Brak subordynacji wobec króla kończyło się śmiercią.
- Z drugiej strony nie dziwię się. Żyjecie bez obawy, że któregoś dnia po prostu coś poprzestawia się wam w głowie. My jesteśmy przyzwyczajeni do tej myśli. Co parę lat znika jakiś kompan z wojska i wszyscy udajemy, że nic się nie dzieje. Pozostaje tylko ulga, że nie trafiło na nas. - Odezwał się nagle wzdychając i ręką zaczął przegrzebywać pośród liści. Rzucił przed siebie jakimś małym kamieniem w pobliski krzak. Chciał tym gestem stłumić narastającą w nim frustrację i poczucie bezsilności.
Powrót do góry Go down
Corinne
Poszukiwacz Przygód
Corinne


Liczba postów : 72
Join date : 17/08/2017

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptyPon Paź 10, 2022 7:26 pm

Corinne ściągnęła lekko brwi, czując jak jej irytacja powoli narasta. Ta dyskusja coraz bardziej mijała się z celem. O ile Corinne była w stanie przyznać, że o pewnych rzeczach nie miała pojęcia, tak jej rozmówca nie zamierzał zastanowić się czy aby na pewno jego wiedza była rzetelna. Nie był raczej głupcem, więc nie rozumiała skąd założenie, że Poskramiaczka Ciemności nagle uwierzy w każde jego słowo. Nabawiła się kilku nowych wątpliwości, ale wciąż uważała, że oba scenariusze nie trzymały się kupy.
- Może zastanowiłbyś się choć chwilę zamiast się wydurniać?- wycedziła, nie kryjąc swojej irytacji. Ventus ewidentnie próbował z niej zrobić debila, a przez to ta rozmowa robiła się coraz bardziej bezcelowa.- Istnieje zasadnicza różnica między tym co mogę obserwować od wielu lat w podziemiach, a twoimi historiami, które mogą być wyssane z palca.- fuknęła. Odchyliła lekko głowę, by móc oprzeć ją o pień drzewa i odetchnęła głęboko.- Ciekawe tylko czy wyssane z twojego palca czy może z palca twojego przewspaniałego Keinsara.- mruknęła tym razem pod nosem, choć w gruncie rzeczy nie obchodziło ją czy Ventus to usłyszał czy nie.
- Zachowujesz się jakby prawda była tylko jedna i to właśnie ta, którą wyznaje twoja sekta.- stwierdziła bez ogródek. Po chwili odsunęła się od dębu i wstała na równe nogi. Automatycznie otrzepała się z liści i kurzu, które przylgnęły do jej odzienia. Odsunęła się o dwa kroki i obróciła się przodem do swojego rozmówcy.
- Jeśli przyszedłeś tu po to, żeby obrócić mój światopogląd do góry nogami i przekonać do słuszności waszej strony barykady, to lepiej będzie jeśli skończymy tą bezsensowną dyskusję. Z twoim podejściem nie dojdzie do żadnej rewolucji. Skoro wciąż utwierdzasz się w przekonaniu, że wasza wersja jest jedyną słuszną to nie wiem po co ci jakiekolwiek zmiany.- zamachnęła się rękoma, prezentując w ten sposób swoją rezygnację. Nie chciała kontynuować tej rozmowy, jeśli miała polegać jedynie na udowadnianiu jej domniemanej głupoty. Wiedziała, że w podziemiach dzieje się coś niedobrego, ale nie była w stanie uwierzyć, że to co się dzieje na powierzchni jest lepsze.
Powrót do góry Go down
Ventus
Poszukiwacz Przygód
Ventus


Liczba postów : 56
Join date : 12/06/2016

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptyPon Paź 10, 2022 7:50 pm

Zielonooka naprawdę miała tupet. On jej się wyłożył przeżyciami jak z sercem na tacy, a ona od razu założyła, że mówił rzeczy wyssane z palca. Zrobił się nazbyt wylewny, ale to dlatego, że jeszcze przed chwilą Corinne sama wydawała się uwierzyć w jego słowa. Skąd ta nagła zmiana? Nieistotne. Ventus znów zdenerwował się w jednej sekundzie. Łypał w jej stronę wrogim spojrzeniem, nie mogąc znieść jej trywialnych zarzutów.
- Zapomniałem, że powinienem był od razu potakiwać twojej wersji. Twoja w końcu nie jest totalnym stekiem bzdur. - Warknął, podnosząc się na równe nogi.
- No nie, tutaj pobiłaś już wszelkie rekordy głupoty. Skoro tak reagujesz na niezaprzeczalne fakty, to może rzeczywiście schowaj się ze swoim ptasim móżdżkiem z powrotem do podziemia. - Odbił piłeczkę, marszcząc brwi. Jego duma ucierpiała, gdy kobieta z taką łatwością zarzuciła mu, że plótł głupoty.Słysząc z kolei jej następne zdanie wybuchł nerwowym śmiechem.
- A ty po co tu przyszłaś? - Wskazał palcem na Corinne. - Myślałaś, że rewolucja zacznie się od mieszkańców powierzchni, jakoby wam nic nie było do zarzucenia? Miałaś zamiar w ogóle dać coś od siebie, czy myślałaś, że rewolucja sama się zadzieje? Bo chyba nie myślałaś, że przyjdziesz, a ja przytaknę każdemu twojemu słowu? - Szydził z zielonookiej. Był tak zdenerwowany, że ledwo powstrzymywał się przed rzucaniem mięsem w stronę rozmówczyni. Jeśli rozmowa dalej będzie szła w tym kierunku, być może przyjdzie im rozstrzygnąć spór poprzez siłę.
Powrót do góry Go down
Corinne
Poszukiwacz Przygód
Corinne


Liczba postów : 72
Join date : 17/08/2017

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptyPon Paź 10, 2022 8:11 pm

Corinne wybałuszyła oczy w ogromnym zdziwieniu. Zdecydowanie daleko im było do jakiegokolwiek porozumienia. Rozmowa z jasnowłosym była zdecydowanie łatwiejsza, gdy stał na celowniku jej strzały niżeli teraz, gdy względnie uznali, że uda się nawiązać dialog bez użycia broni.
- Moja głupota to zaledwie kropla w morzu w przy twojej arogancji.- prychnęła. Nie widziała powodu by dowodzić swojej inteligencji, gdy Ventus reagował ostrymi docinkami na wszystkie jej wątpliwości. Jego sposób prowadzenia takiej rozmowy był wręcz niedorzeczny i z pewnością nie prowadził do porozumienia.
- Moje reakcje byłyby z pewnością inne, gdybyś był łaskaw zastanowić się nad choćby jednym pytaniem spośród wszystkich, które ci zadałam.- pokręciła głową z dezaprobatą. W końcu gdyby nie próbowała choć odrobinę zrozumieć drugą stronę, żadne z tych pytań w ogóle by nie padło. Zachowanie swojego rozmówcy uznała za nieracjonalne i bardzo uporczywe.
- Jak dotąd to ty oczekiwałeś, że przytaknę każdej rzeczy którą powiedziałeś.- zauważyła. Wykazywał absolutnym brakiem zainteresowania odnośnie jej własnej perspektywy. Właściwie to było całkiem zdumiewające, zważywszy na to jak bardzo chcieli zdobywać informacje na temat podziemnego świata. W pewnym sensie mogła się cieszyć, że nie musi o niczym mówić mając ostrze przystawione do gardła.
- W takim razie jakie przewidujesz rezultaty tej całej twojej rewolucji? Chyba nie myślałeś, że wszyscy mieszkańcy podziemia ot tak wyjdą ze swojej nory, bo uznają, że kto jak kto, ale jak ty coś powiesz, to koniecznie musi być prawdą?- zaraz po wypowiedzeniu tych słów odczuła dziwne wrażenie jakby jego ironiczny styl wypowiedzi był zaraźliwy. Nie zamierzała odpowiadać na żadną z obelg, które do tej pory padły w stronę jej i mieszkańców podziemia. Jego obraźliwy ton nie robił na niej wrażenia, bo nie był dla niej nikim ważnym. Jedyne co tak godziło jej dumę, to chore poczucie Ventusa, że koniecznie musi mieć rację. Wydawało się, że nie był wstanie poświecić choćby krótkiej chwili na jakąkolwiek refleksję. Wyglądało to tak jakby chciał przekabacić ją na swoją stronę, żeby pociągnęła za sobą tłumy i na tym miałaby się skończyć cała rewolucja.
Powrót do góry Go down
Ventus
Poszukiwacz Przygód
Ventus


Liczba postów : 56
Join date : 12/06/2016

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptyPon Paź 10, 2022 8:44 pm

I ponownie pokręcił głową z dezaprobatą. Kąśliwa uwaga o jego rzekomej arogancji spłynęła po nim i odbiła się bez echa. Najwyraźniej mieli drugą już rzecz, w której się mogli zgodzić - lepiej było im się porozumieć przez przystawianie sobie ostrzy do gardeł niż przez rozmowę.
- Na Triosa, zadałaś mi pytania, a ja ci odpowiedziałem. I potem nagle wybuchlaś złością, nawet nie dałaś szansy nam obu porządnie się zastanowić. Nigdzie nie powiedziałem, że to musi być prawda absolutna, oczywiście za wyjątkiem przemiany ludzi w Żarłaczy, bo sam byłem tego świadkiem. Skoro jednak wolisz zostać przy wersji, że tylko wyznawcy Kainsara doznają przemian, droga wolna. - Rzekł gorzko i odwrócił głowę od zielonookiej. Za chwilę parskał krótkim, aroganckim śmiechem. - Żebyś się któregoś dnia nie zdziwiła. - Dodał niskim tonem. Corinne większość swojego życia przeżyła w podziemiach i nic nie wiedziała o świecie na powierzni. Istniały tu tereny nietknięte przez Kainsara, ale nie odzywał się już więcej. Zielonooka zapewne stwierdziłaby, że wszyscy, ale to wszyscy bez wyjątku są pod kontrolą Kainsara i koniec.
- Skąd ten wniosek? Czyżbyś go też wyssała z palca? - Sarknął na zarzut Corinne, uśmiechając się gorzko. Nie przypominał sobie takiego momentu, w którym to oczekiwał, że ta będzie potakiwać na każde jego słowo.
- Nic takiego nie oczekiwałem. Jak dla mnie to możecie sobie tam zostać, aż sobie spokojnie nie zdechniecie z głodu. - Rzekł nieadekwatnie spokojnym tonem i rozłożył przy tym bezceremonialnie ręce. - Nie uważasz jednak, że wypadałoby najpierw nie nazywać kogoś splugawionym, jeśli chciałoby się dojść do porozumienia? Założenie, że tylko wyznawcy Kainsara przemieniają się w Żarłaczy jest skrajnie idiotyczne samo w sobie. - Dodał sceptycznie. Właściwie to nie miał pojęcia, po co to powiedział. Wątpił, że miałoby to cokolwiek zmienić w nastawieniu Corinne.
Powrót do góry Go down
Corinne
Poszukiwacz Przygód
Corinne


Liczba postów : 72
Join date : 17/08/2017

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptyPon Paź 10, 2022 9:26 pm

To była naprawdę trudna rozmowa. Gorsze chyba byłoby już tylko mówienie do ściany. Odniosła wrażenie, że Ventus wyrywkowo wyciągał fragmenty jej wypowiedzi, a i tak rozumiał każde słowo zupełnie opacznie.
- Czy aby na pewno uczestniczyliśmy w tej samej wymianie zdań?- zapytała, unosząc jedną brew do góry. Spojrzała na jasnowłosego wyczekująco, dając mu szansę na chwilę namysłu. O dziwo, tym razem jej głos zabrzmiał stosunkowo łagodnie. Już sama pogubiła się w tym do czego dążyła ta rozmowa. Nie miała pojęcia czy się kłócą czy próbują dojść do porozumienia, choć wszystko wskazywało jednak na tą pierwszą wersję.
- Nie założyłam, że na pewno tylko wyznawcy Keinsara nimi zostają! Czy ty w ogóle mnie słuchasz? Zapytałam, czy przypadkiem tak nie jest. Bo skąd pewność, że jest inaczej?- westchnęła ciężko, tracąc już powoli siły na tą batalię słowną. Czuła się jakby mówili w zupełnie innym języku, bo nie umiała inaczej wyjaśnić dlaczego mają aż tak duże trudności by się zrozumieć.
Przewróciła oczami, gdy wykorzystał jej słowa przeciwko niej. Nie miała nawet siły ani chęci, by na to odpowiedzieć. Było to bezcelowe.
- Wyjaśnij mi dlaczego?- rozłożyła ręce, gdy pytała kolejny raz niemalże o to samo. Odniosła wrażenie jakby Ventus celowo unikał odpowiedzi na to pytanie. Chodziło rzecz jasna o to dlatego myśl o tym, że tylko członkowie sekty ulegają tej przemianie. Odpowiedzi być może nie znał, ale nie przyjąć opcji, że może być inaczej niż sam zakładał.
- Jakiego rezultatu oczekujesz od swojej rewolucji? powtórzyła głośno i wyraźnie swoje pytanie, kładąc nacisk na każe po kolei słowo. Zrobiła to celowo, aby przypadkiem Ventus nie uznał, że już odpowiedział jej na to pytanie, bo z pewnością tego nie zrobił. Kolejny raz próbował wymigać się od prostej i rzeczowej odpowiedzi. Corinne podejrzewała, że zupełnie inaczej sobie wyobrażają świat bez sporu pomiędzy światem pod powierzchnią ziemi a światem na powierzchni.
Powrót do góry Go down
Ventus
Poszukiwacz Przygód
Ventus


Liczba postów : 56
Join date : 12/06/2016

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptyPon Paź 10, 2022 10:01 pm

Uśmiechnął się krzywo. Dobre pytanie.
- Też mam wątpliwości. - Prychnął. Być może rzeczywiście oboje prowadziło jedną konwersację na dwa różne sposoby.
Dopiero gdy Corinne pod wpływem emocji wytłumaczyła mu, o co jej chodziło, po części zrozumiał. Przewrócił teatralnie oczami.
- Czyli zadałaś mi to pytanie, żebym trafił w twój klucz i okazał wątpliwość wobec tego, co akurat wiem dla samej zasady zachowania zdroworozsądkowego podejścia? Tego akurat się nie wyprę. Urodziłem się na tym świecie i swoje widziałem. Twój rodzaj również toczy ti plugastwo, taka jest prawda. Możemy podyskutować o czymś innym. - Wzruszył ramionami ponownie i przerzucił pochodnię z powrotem do poprzedniej ręki. Nie potrafił poddać wątpliwości czegoś, co wiedział. Po prostu. Corinne natomiast bardzo naciskała i uznała, że jeśli on nie podważy słuszności swojej wiedzy dla zasady to ostatecznie będzie oznaczało, że był zaślepionym wiernym sługą Kainsara.
- Dlaczego co? - Spytał poddenerwowany, gubiąc się już w tym wszystkim. - Dlaczego uważam, że to prawda, że wszystkich toczy nas to samo przekleństwo? To żenujące, że muszę się tłumaczyć poraz... Chyba już setny? Tak, setny. Sama powiedziałaś, że nie widziałaś żadnych przemian pod ziemią. Nie od dziś wiadomo, że tak ludzie z podziemi pozbywają się problemu i wyrzucają przemienionych na powierzchnię, zrzucając problem na nasze barki. - Powtórzył się jeszcze raz. Nie potrafił zrozumieć, dlaczego nie była to wystarczająca odpowiedź dla zielonookiej, skoro non stop dopytywała. Jeśli zielonooka tylko by chciała, on mógłby tak odpowiadać do usranej śmierci. Zbyt wiele słyszał na ten temat, a - jak już wcześniej wspomniał - nie zamierzał się wypierać czegoś dla zasady.
Ventus nie wymigiwał się w żaden sposób od odpowiedzi, tylko dzielił się tym, co wiedział. Słysząc powolnie i głośno wypowiadane słowa z ust rozmówczyni, skrzywił usta w grymas.
- Ustalmy coś. - Zaczął, podnosząc dłoń. - Po pierwsze, nie od mojej rewolucji. W mieście działa kilku ludzi, nie jest to jedynie moja idea. Po drugie, chcemy dowiedzieć się tego, co tak namiętnie Kainsar ukrywa przed społeczeństwem.- Dokończył, puszczając ostatecznie postawę zielonookiej mimo uszu, choć sposób zwracania się do niego jak do idioty bardzo mu się nie spodobał.
Powrót do góry Go down
Corinne
Poszukiwacz Przygód
Corinne


Liczba postów : 72
Join date : 17/08/2017

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptyPon Paź 10, 2022 10:26 pm

- Tak, właśnie po to zadałam to pytanie.- prychnęła sarkastycznie, zbywając w ten sposób temat wiarygodności źródła wiedzy Ventusa. Oprócz tego, że ludzie przemieniają się w Żarłaczy nie uświadczyła z jego strony żadnych potwierdzonych czymkolwiek faktów. Odrobinę się poddała i nie zamierzała dyskutować na ten temat, skoro odpowiedzią na każdą wątpliwość jest coś w rodzaju "bo tak". W ten sam sposób mogła spierać się o swoją rację. Coś wiedziała, bo wiedziała i kropka. Też dowiadywała się niektórych rzeczy z opowieści innych ludzi i mogła uznawać, że to wiedza niepodważalna. Własne obserwacje również przeprowadzała i żadne z nich nie potwierdzały informacji, które przekazywał jej właśnie Ventus. Mimo to nie gwarantowała, że cała jej wiedza jest aktualna i pewna, w przeciwieństwie do niego.
- Tylko skąd to wiadomo, skoro według tego co powiedziałeś, mieszkańcy podziemia doznają rzekomej amnezji, gdy ich przesłuchujecie? Ktoś wam wyznał, że został wygnany za nadużycie Objawienia?- spytała całkowicie rzeczowo. Według tego co ustalili to mieszkańcy podziemia doznawali jakiejś tajemniczej amnezji po tym jak zostawali schwytani. Możliwe, że zanim o wszystkim zapomnieli zdołali przyznać się dlaczego zostali wygnani. Skąd mogą mieć pewność, że przemiana nie była efektem wygnania? Jeśli to możliwe, Corinne była skłonna przyznać rację, że ma to jakiś związek z wyrzucaniem niektórych ludzi z ich nor na powierzchnię. Jednak wciąż nie potwierdzało to teorii, że w podziemiu również może dojść do przemiany. Nikt w podziemiach o tym nie mówił, a w tak małym środowisku plotki się szybko roznosiły. No przecież ktoś musiał coś widzieć. Nie wszystkie tajemnice nimi pozostają przez tak długi czas. Jakiś zalążek prawdy musiałby wyciec prędzej czy później. Zaakceptowała już fakt, że Żarłacze byli niegdyś ludźmi, jednak nadal nie miała stuprocentowej pewności odnośnie tego jak dokładnie dochodzi do tej przemiany. Historia o klątwie to tylko historia, niekoniecznie musi być prawdą. A stwierdzenie, że nią jest, bo Kainsar tak powiedział jest tyle warte, co wszystkie zapewnienia przywódcy podziemia. Równie wątpliwe. Corinne nie ufała władzy w obu towarzyszących sobie światach, więc jeśli wątpiła w swojego wodza, tym bardziej nie wierzyła w legendy mówione na powierzchni.
- No i jaka miałaby być moja w tym rola?- spytała, tym razem konkretnie odnosząc się do działań jakie są podejmowane na powierzchni. Skoro działała tu już jakaś grupa, która docieka prawdy, a nadal jest im obojętny sojusz z Podziemiem, wciąż nie rozumiała jaki ona może mieć z tym związek.
- Proszę cię w tej chwili o jedno. Jeśli to co mówiłeś za dnia miało wyłącznie uratować twój tyłek, to lepiej będzie jeśli w tym momencie rozejdziemy się w swoje strony.. a jeśli rzeczywiście widzisz sens w angażowaniu mnie w całą tą sprawę to słucham.- powiedziała już nieco spokojniejszym tonem, próbując przejść do meritum sprawy.
Powrót do góry Go down
Ventus
Poszukiwacz Przygód
Ventus


Liczba postów : 56
Join date : 12/06/2016

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptyWto Paź 11, 2022 1:05 pm

Tak właśnie myślał. Irytacja narastała w nim z każdą chwilą, ale nawet w jego głowie pojawiła się pewna refleksja - w końcu nigdy nie był świadkiem przemiany kogoś z podziemia. Przemiany same w sobie były czymś rzadkim, a z podziemnymi miał styczność zaledwie parę razy.
- Co to za problem przetrzymywać takiego delikwenta w lochach? Dawniej, ci bardziej zdeterminowani i żądni wiedzy usilnie próbowali złamać niejednego podczas tortur. Od ciągłego bólu i rozmaitości w jego doświadczaniu w końcu odchodzili od zmysłów. Zapewne niejeden się przemienił. - Odpowiedział zupełnie poważnie. Historia o klątwie dla Ventusa nie była jedynie historią, te rzeczy działy się na jego oczach... No może za wyjątkiem przemiany wśród podziemnych. No ale przecież to było dla niego coś tak naturalnego, że nie zamierzał tego kwestionować, ale czy słusznie?
Potem Corinne zadała mu kolejne pytanie, na które nie odpowiedział od razu. Być może to zawahanie wprawiło ją poczucie, że białowłosy jedynie udawał. Westchnął ciężko.
- Gdybym to wtedy powiedział wyłącznie dla ratowania swojego tyłka, w ogóle by mnie tutaj teraz nie było. - Rzekł całkiem łagodnie. Najwyraźniej emocje zdążyły mu trochę opaść. - Nie oczekiwałem i nie nastawiałem się na to, żeby współpracować od razu. Żeby coś zacząć, trzeba najpierw zaufać sobie nawzajem w pewnych kwestiach. Nie mówię o wierzeniu na słowo. Mam pewien pomysł, korzystny dla twojej strony, ale gdy się z nim podzielę, nie ukrywam, że będę oczekiwać od ciebie tego samego. - Dodał poważnym tonem, zerkając podejrzliwie w stronę zielonookiej.
Powrót do góry Go down
Corinne
Poszukiwacz Przygód
Corinne


Liczba postów : 72
Join date : 17/08/2017

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptySro Paź 12, 2022 4:57 pm

Uniosła lekko brwi, posyłając jasnowłosemu oceniającego spojrzenie. Jeszcze moment i zapomniałaby o tym, że rozmawia de facto z mieszkańcem powierzchni, który rzeczywiście nie miałby żadnych skrupułów podczas torturowania jakiejś bogu winnej osoby tylko po to, by obserwować jak się przemienia w Żarłacza. Musiał być pozbawiony jakiejkolwiek empatii, by mimo to uważać siebie za lepszego. W dodatku sądzić, że ich przywódca jest miłosierny, kiedy tymczasem dopuszcza się takich czynów.
- Zapewne.- odparła mało entuzjastycznie, a nawet z lekkim przekąsem. Pod żadnym pozorem nie zamierzała się w tej chwili z nim zgodzić, a jedynie niepozornie podkreślić wiarygodność rzekomej wiedzy, jaką posiadał.
Prychnęła niby rozbawiona, gdy Ventus wspomniał o zaufaniu. Taka perspektywa graniczyła niemalże z cudem. Wątpiła, by mieszkańcy powierzchni darzyli zaufaniem siebie nawzajem, więc tym większą abstrakcją było dla niej, żeby coś takiego powstało między nimi.
- Ja na tą chwilę nie mam żadnego rozsądnego pomysłu. Jedyne czego pragnę to móc wychodzić na powierzchnię kiedy mi się żywnie podoba bez obawy o to, że których z twoich kolegów mnie nie schwyta, a potem zabije.- westchnęła ciężko.- A nawet jeśli to nie w imię tego durnego podziału między nami.- dodała, zupełnie zdając sobie sprawę, że nie tylko strona danej sprawy czyni kogoś złym. W podziemiach również mieli swoich przestępców. Ludzie zawsze będą niebezpieczni, ale usunięcie tego podziału byłoby jednym powodem mniej, by niepotrzebnie zabijać. A co do pomysłów.. nie miała ich, bo nigdy wcześniej nie myślała o jakiejkolwiek rewolucji, a tym bardziej we współpracy z kimś takim jak Ventus.
Powrót do góry Go down
Ventus
Poszukiwacz Przygód
Ventus


Liczba postów : 56
Join date : 12/06/2016

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptySro Paź 12, 2022 5:26 pm

Może rzeczywiście białowłosy był zbyt bezpośredni na wzmiankę o torturach przeprowadzanych na podziemnych. Zrozumiał to, gdy dostrzegł spojrzenie Corinne. Sam uniósł brew, zdziwiony tym oceniającym zerknięciem. Ventus był co prawda młodym żołnierzem, ale nie raz był świadkiem cudzego cierpienia. Zrobił się przez to bardziej obojętny, ale nie znaczyło to, że pozbył się empatii całkowicie. Dlatego w odpowiedzi na jej spojrzenie wzruszył jedynie ramionami.
- Corinne, powiedz mi. - Zaczął nagle, odwracając wzrok. - Czy jest ktoś z Kazzun, na kim chciałabyś dokonać zemsty? - Odważył się spytać, nie oczekując tak naprawdę na odpowiedź. Ciekawiło go tylko, czy zielonooka miałaby jakiś oczywisty motyw, dla którego chciałaby podjąć się ewentualnej współpracy.
- Domyśliłem się. - Odparł z krzywym uśmiechem na twarzy. - Rzeczywiście nie byłbym w stanie ci zapewnić swobodnego poruszania się na naszych terenach, ale realnym byłoby ci zapewnić spokojne polowania, bez żadnego towarzystwa. - Dodał, spoglądając na Corinne ukradkiem. Zastanawiał się, czy to by ją zadowoliło tak na dobry początek. Choć i tak jak na dobry początek to bardzo dużo.
- Warunkiem naszej umowy oczywiście byłoby to, że w zamian zakradłabyś się do strzeżonych bibliotek u siebie w podziemiach i zaczerpnęła trochę wiedzy. To tyle. Na dobry początek. - Krzywy uśmiech nie schodził mu z twarzy. Propozycja wydawała się całkowicie bezpieczna dla zielonookiej. W praktyce nie musiała nic mu przekazywać na temat jej pobratymców.
Powrót do góry Go down
Corinne
Poszukiwacz Przygód
Corinne


Liczba postów : 72
Join date : 17/08/2017

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptySro Paź 12, 2022 6:29 pm

Odwróciła na moment wzrok z nieco zniesmaczoną miną w reakcji na jego wzruszenie ramionami. To, że w ogóle rozmawiali tu i teraz było już dużym osiągnięciem, jednak wciąż trudno jej było się kryć z negatywnymi myślami dotyczącymi wielu aspektów życia jasnowłosego. Na poczet jakiegokolwiek postępu w tej rozmowie zdecydowała się tego nie komentować.
Wróciła spojrzeniem na swojego rozmówcę, gdy usłyszała swoje imię. Wydawała się zainteresowana w pierwszej chwili. Tak naprawdę jakoś dziwnie się poczuła słysząc swoje imię padające z jego ust, jakby nie spodziewała się, że kiedykolwiek Ventus go użyje, choć wprawdzie mu się przedstawiła. Gdy usłyszała pytanie zamrugała szybciej nieco skonsternowana. Poczuła, że jej serce lekko zadrżało, co wywołało lekką duszność. Towarzyszył temu dziwny stres, który sprawił, że jej twarz objęło dziwne ciepło. Mogła przysiąc, że gdyby spojrzała w lustro to zobaczyłaby jeszcze bledszą twarz niż powinien mieć każdy mieszkaniec podziemia.
- Dlaczego o to pytasz?- odpowiedziala mu pytaniem, nawet jeśli domyślała się, że zachowała sie w tej chwili głupio. Najzwyczajniej nie była pewna czy chce o tym mówić. Od razu wróciło do niej wspomnienie martwego ciała Marco, który zginął podczas tortur i nie przypominał przy tym w żadnym stopniu Żarłacza. Nie znała imion ani profesji tych osób. Pamiętała to jak przez mgłę, bo smutek wywołany losem jej brata wyszarzył połowę obrazów z tamtego zdarzenia.
- Mógłbyś wyjaśnić w jaki sposób?- zapytała, ponownie zainteresowana tematem ich rozmowy. Nie do końca rozumiała co Ventus miał na myśli. Domyślała się, że poruszanie sie po ich mieście nie wchodziło w grę, ale nie miała pojęcia jak to może wyglądać na terenach neutralnych, które mieszkańcy powierzchni nieformalnie uznali i tak za swoje.
- Czyli jednak chodzi o zbieranie o nas informacji?- cofnęła się o krok, jakby to miało metaforycznie ukazać kolejną klęskę w ich rozmowie. Nawet jeśli nie powiedział, że tą wiedzę ma im o przekazywać, ona zrozumiała to po swojemu. Odgórnie założyła, że jednak to właśnie ta cała tajemna wiedza jest celem rewolucji, co skłaniało ją do wycofania się z ewentualnej współpracy. Przez te pochopne wnioski ten układ wydawał jej się nieuczciwy. Kilka chwil swobody w pełnym słońcu wzamian za całą wiedzę, która pozwoli im zniszczyć podziemne społeczeństwo?
Powrót do góry Go down
Ventus
Poszukiwacz Przygód
Ventus


Liczba postów : 56
Join date : 12/06/2016

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptySro Paź 12, 2022 6:53 pm

Choć czasem mogło się wydawać, że białowłosy często odwracał wzrok od Corinne, tak naprawdę bacznie obserwował jej reakcje. Co nie było niczym dziwnym, odczuwał, że zielonooka nie pozostawała mu dłużna. W końcu oboje nie ufali sobie nawzajem. Dlatego też dostrzegł tą różnicę, w której Corinne zawahała się nad wypowiedzią. Nie mógł dostrzec jej twarzy ani bladości, która na niej zagościła, ale przykładał dużo wagi do szczegółów. Zielonooka zastanawiała się nad odpowiedzią, a w dodatku nie odpowiedziała mu otwarcie.
Ventus nie zareagował na to szczególnie. Po prostu wstał (chyba że wstał już wcześniej, bo nie pamiętam) i zgiął jedną nogę, żeby oprzeć ją o drzewo. Przechylił głowę lekko w jej stronę i spojrzał na nią spod przymrużonych oczu.
- Z ciekawości. - Odpowiedział po dłuższej przerwie i skierował wzrok przed siebie. Nie chciał na razie wspominać, że i to mógłby jej załatwić, gdyby tylko chciała. Postanowił nie odzywać się więcej na ten temat.
- Właściwie nie wiem, co dokładniej wiesz o naszych terenach, ale wolę założyć, że prawie nic. Tutaj nie jest bezpiecznie i mamy własne sprawy na głowie. Głównodowodzący naszej kwatery planuje nam wypady z kilkudniowym wyprzedzeniem. - Zaczął i urwał, chcąc zobaczyć reakcję Corinne. Właściwie to dalsza część powinna była teraz sama jej zaskoczyć w głowie. Ventus nie był jasnowidzem. Był jednym z wielu trybików linii dowodzenia. Ktoś był na samym jej szczycie i rozplanowywał działania wojenne.
- Ech. - Westchnął ciężko, widząc płochliwą reakcję zielonookiej. - Warunkiem naszej umowy byłoby to, że zaczerpnęłabyś wiedzy, a nie żebyś ją przekazała mnie. To ostatecznie ty zdecydujesz czy się nią ze mną podzielisz. Założę się jednak, że skoro przez tyle lat nie udało nam się jej od was wyciągnąć i tym razem będzie to niemożliwe. - Odpowiedział, nie ruszając się z miejsca. Ostatecznie nie mógł zmusić zielonookiej do współpracy ani nalegać. To drugie zdecydowanie pogorszyłoby sytuację.
Powrót do góry Go down
Corinne
Poszukiwacz Przygód
Corinne


Liczba postów : 72
Join date : 17/08/2017

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptySob Paź 15, 2022 4:16 pm

Tej jeden raz poczuła minimalną wdzięczność wobec Ventusa. Ulżyło jej, gdy jasnowłosy zrezygnował z drążenia tego tematu, choć nie wątpiła, że kiedykolwiek do niego powróci. Nie wiedziała czy pytał ze zwykłej ciekawości, czy może chciał dowieść tego, że mogła być równie zepsuta co wielu okrutników żyjących na powierzchni. Mogły być także inne powody, ale skoro nie odpowiedziała mu na pytanie, tylko on wiedział, który z nich jest tym prawdziwym. Jego krótka odpowiedź mogła być jedynie sposobem na zbycie tematu, skoro ona nie zamierzała się mu zwierzyć.
Pokiwała subtelnie głową, dając w ten sposób znać, że zaczyna rozumieć o co chodzi Ventusowi. Domyślała się, że mogłaby wiedzieć gdzie i kiedy będą wysyłane patrole, żeby trzymać się od nich z daleka podczas polowania lub zbiorów. Jak zwykle miała pewne obawy. Był to prostu sposób, by zapędzić ją w pułapkę, ale kolejny raz nie mogła się upewnić póki tego nie sprawdzi. Zrezygnowała z rzucania podejrzeniami o spisek z jego strony, bo zapewne skończyłoby się to kolejną kłótnią i wyzwiskami.
- Zgaduję, że będziesz mnie uprzedzać o waszych wycieczkach.- powiedziała na głos i uniosła jedną brew, oczekując potwierdzenia z jego strony. Miała nadzieję, że nie zinterpretowała źle jego słów. Jeśli rzeczywiście miałoby to tak działać, musieliby znaleźć jakiś bezpieczny sposób do komunikowania się tak, aby nikt ich nie złapał i nie przechwycił wiadomości.
- No dobrze, dałoby się to zrobić. Ale w takim razie jaki miałbyś w tym biznes?- spytała nieco zbita z tropu. Po co miała grzebać po bibliotekach, jeśli nie musiała im żadnych informacji przekazywać. Poczuła dziwny ucisk w żołądku, ponieważ przyszła jej nowa myśl do głowy. Zaczęła się poważnie obawiać tego co takiego może się dowiedzieć o podziemiach, choć zamieszkuje je od urodzenia. Odniosła wrażenie, że odkryje tam coś co sprawi, że sama będzie chciała z tym wyjść na światło dzienne. Miała zatem nadzieje, że wszystko czego może się dowiedzieć jest po prostu bezużytecznym dla rewolucji zbiorem informacji.
Powrót do góry Go down
Ventus
Poszukiwacz Przygód
Ventus


Liczba postów : 56
Join date : 12/06/2016

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptySob Paź 15, 2022 4:58 pm

Przytaknięcie Corinne było wystarczającym sygnałem, by oznajmić mu, że domyśliła się, o co mu chodziło. Oczywiście Ventus nie miał na razie na myśli wpędzać ją w pułapkę. Skoro już tu przyszedł, co kolejną chwilę usprawiedliwiał sobie swoją obecność w tym miejscu w różnoraki sposób. A to że chciał pomóc Kazzun, a to że z ciekawości, a to że chciał coś sprawdzić i jest to niewinne spotkanie, w ogóle nie sugerujące spoufalania się z wrogiem. Zaczynał się powoli gubić, choć rozmawiali ze sobą dopiero zaledwie kilka chwil. Pomimo takiego mętliku w głowie, o dziwo, udawało mu się przeprowadzić tę rozmowę całkiem płynnie. Pomijając drobne kłótnie...
- Plany wycieczek w każdy ostatni dzień tygodnia, nawet ze szczegółami o jednostkach i wysokości ich rang. - Odpowiedział bardziej szczegółowo, spoglądając na zielonooką, cały czas bacznie przyglądając się jej twarzy. Na skonsternowane pytanie Corinne uśmiechnął się delikatnie.
- Dowiem się, czy warto ci zaufać. - Odpowiedział bez wahania. - Mówiłem już o tym. Żeby coś stworzyć wspólnie, trzeba najpierw zbudować choć odrobinę zaufania. A jeśli zastanawiasz się, jakim cudem dowiem się, że mnie nie oszukujesz i zrobiłaś to, o co cię prosiłem, już pędzę z odpowiedzią - poznam po twojej minie. - Dodał i prychnął śmiechem. Zdawał sobie sprawę, że on również nie wiedział wszystkiego i zapewne wiele rzeczy by go zdziwiło, ale gdyby to o niego chodziło, sam zadziwiłby się niektórymi odpowiedziami na pytania. A przynajmniej tak zakładał. Tak, mierzył Corinne swoją miarą. Był pewny tego, że Sawir skrywał o wiele więcej i o wiele mroczniejszych tajemnic.
Ventus w pewnym momencie odczepił się od drzewa i odwrócił się na wprost do zielonookiej.
- Jeśli chodzi o mnie, to będziemy stacjonować tu jeszcze przez dwa dni. Więc jeśli chcesz udać się na bezpieczniejsze polowanie, udaj się kilka kilometrów na północ. Albo do Nawiedzonego Lasu, bo tam nie chodzimy... - Urwał i zawiesił wzrok gdzieś przed siebie w ciemność lasu. - Ale nie bez powodu tam nie chodzimy. Założę się jednak, że to już sami dobrze wiecie. Dość wymowna nazwa lasu, czyż nie?- Dodał z dziwnym uśmiechem na twarzy.
Powrót do góry Go down
Corinne
Poszukiwacz Przygód
Corinne


Liczba postów : 72
Join date : 17/08/2017

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptySob Paź 15, 2022 5:32 pm

Nie chciała tego przyznawać, ale oferta Ventusa przerosła jej oczekiwania. Skinęła kolejny raz głową, najwyraźniej akceptując taki zbiór wytycznych dotyczących wypraw mieszkańców Kazzun. Jego propozycja dawała jej ogromne szanse na swobodne wyprawy poza zasięgiem grupy, która by jej zagrażała.
- Rozumiem. Musimy w takim razie opracować jakiś system przekazywania informacji. Spotykanie się twarzą w twarz nie zawsze będzie możliwe, jeśli nie chcemy, żeby ktoś nas złapał.- zasugerowała. Wiedziała, że właśnie w tej chwili wyraziła swoją chęć do podjęcia się tej współpracy. Czuła przez to nieprzyjemny ucisk w klatce piersiowej, bo cała ta rozmowa sprawiała, że czuła się jak zdrajca. Wiedziała, że robi właśnie coś złego, za co wygnanie byłoby niewystarczającą karą. Widziała jednak w tym wszystkim szansę na lepszy standard życia. Mogła więcej polować i przynosić więcej plonów, przysługując się także niektórym ludziom z podziemi. Poszerzyłaby swoje zasięgi i mogłaby się wymieniać z mieszkańcami towarem lub przysługami. Wiedziała, że wymagałoby to także dyskrecji, bo w końcu ktoś by się zainteresował jej podróżami na powierzchnię.
- Nie przeceniasz przypadkiem swoich zdolności poznawczych?- wycedziła nieco oburzona, choć w głębi duszy musiała przyznać, że udało mu się jej dogryźć. Ventus był prawdopodobnie bardzo spostrzegawczy, a przy tym sprytny. Nie było to bezpiecznie połączenie, ale Corinne chyba była skłonna zaryzykować i wejść w układ z kimś takim.
Spojrzała na Ventusa ze zdumieniem, gdy zdecydował się już teraz poinformować ją o tym jak długo jeszcze będą się kręcić w tej części lasu. W końcu ona przyszła tu praktycznie z niczym. Wciąż obawiała się podstępu, ale miała wrażenie, że niewiele jej pozostało do stracenia w tym momencie.
- I to jak.- westchnęła, zgadzając się z Ventusem co do nazwy lasu, który rozpościerał się nieopodal Żyjącego Lasu.- Nawiedzony las rządzi się własnymi zasadami i żaden śmiertelnik nie zdoła całkowicie stawić im czoła.- stwierdziła, oglądając się odruchowo w kierunku, w którym prowadzi ścieżka do tego szkaradnego lasu. Sama niechętnie się tam wybierała i robiła to bardzo rzadko. Właściwie to przekraczała zaledwie jego granice, skąd łatwo było uciec w razie kłopotów. Nigdy się głębiej nie zapuszczała, bo obawiała się, że nie będzie dane jej powrócić.
Powrót do góry Go down
Ventus
Poszukiwacz Przygód
Ventus


Liczba postów : 56
Join date : 12/06/2016

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptySob Paź 15, 2022 6:02 pm

Cieszył się, że zielonooka najwyraźniej odrobinę, odrobinkę zmieniła zdanie na jego temat. Na pewno przestała go tak obsesyjnie podejrzewać o podstęp, kiedy tak bez mrugnięcia okiem przystała na układ. Wyraziła się dość entuzjastycznie, wspominając o obmyśleniu formy komunikacji. Naprawdę się cieszył.
- No. - Przytaknął krótko, choć brzmiał jakby przerwał zdanie. Zdawał się zastanawiać nad czymś, spoglądając przez moment przed siebie. Po namyśle spojrzał z powrotem na Corinne.
- Mam jeden pomysł, ale nie wiem czy ci się spodoba. Wiesz, kwestia zaufania. - Odezwał się w końcu, kładąc nacisk na ostatnie słowo i szczerząc się od ucha do ucha.
- Jakieś kilka kilometrów na zachód stąd, w głąb lasu, stoi chata Starego Gołębiarza. Wszyscy go omijają, bo jest kompletnym dziwakiem, ludzie gadają, że on z tymi gołębiami... - Urwał i zmarszczył brwi. - W każdym razie, kazzuńskie gołębie znają drogę do tej chaty. Jeszcze do niedawna przylatywały tutaj dzień w dzień zanim Stary Gołębiarz postradał zmysły na starość. Będę mógł wysyłać list do niego, ale tak czy siak ty będziesz musiała się fatygować pójść do Starego Gołębiarza. Sam wiem, że on już nie rozróżnia nikogo, więc nie powinien cię narazić na niebezpieczeństwo. - Zaproponował, ponownie obserwując reakcję Corinne. To wydawała się być najlepsza opcja. Z Kazzun do Żyjącego Lasu miał spory kawał drogi. Nie miałby nawet okazji, żeby spotykać się twarzą w twarz z zielonooką, żeby powiadomić ją o czymkolwiek.
- Spokojnie, tym razem nie chciałem cię zdenerwować. - Podniósł ręce w geście uspokojenia dziewczyny, ale potem przyznał w głowie jej rację. Być może rzeczywiście za bardzo przeceniał swoje zdolności poznawcze, a nigdy wcześniej się nad tym nie zastanawiał. Nie poprzednie pytania, a właśnie to jedno sprawiło, że Ventus popadł w ciężką zadumę nad sobą. - Nie, chyba nie. - Odparł po dłuższej przerwie z całkowitą pewnością siebie.
- Śmiertelnik... - Powtórzył za nią niezbyt wyraźnie. - Więc to będzie jedna z pierwszych atrakcji, na jaką się wybiorę po śmierci zanim trafię do piekła. - Dodał i uśmiechnął się kącikiem ust.
Powrót do góry Go down
Corinne
Poszukiwacz Przygód
Corinne


Liczba postów : 72
Join date : 17/08/2017

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptyNie Paź 16, 2022 6:20 pm

W żadnym razie nie przestała podejrzewać go o podstęp. Wciąż wisiał nad nimi problem z zaufaniem. Ich układ mógł być odmienić ich życia, tylko trudno stwierdzić czy na dobre, czy na złe.
- Dzięki tobie całe to "zaufanie" zaczyna mi już brzydnąć.- odparła marudnie, odnosząc się już do samego słowa, a niekoniecznie tego co ono oznaczało. Trudno jej było się zdobyć na zaufanie ot tak na zawołanie. Mimo wszystko Ventus miał rację, gdy powtarzał, że będzie ono niestety konieczne, jeśli mają jakoś współpracować.
- Nasz układ musi zostać zachowany w tajemnicy..nie jestem pewna czy angażowanie osoby trzeciej to rozsądny pomysł, nawet jeśli ciężko jarzy co się dzieje wokół niego.- zwątpiła odrobinę. Podrapała się po głowie, zastanawiając się czy ta opcja byłaby dla nich bezpieczna. Szukała jednocześnie innego wyjścia, choć nic jej do głowy nie przychodziło. Domyślała się, że nie zawsze będzie możliwość, aby Ventus osobiście przychodził do tego lasu i ukrywał gdzieś informacje, by mogła je potajemnie przechwycić. - Ale jeśli nie mamy wyjścia, możemy zaryzykować. Możemy się umówić, że na próbę prześlesz mi jakąś mało istotną informację, żeby sprawdzić czy Stary Gołębiarz nie będzie sprawiał problemów.- zaproponowała. Obawiała się, że Gołębiarz może przeczytać list i wykorzystać zdobytą wiedzę przeciwko nim. Dopiero po przekazaniu swoich wątpliwości zrozumiała, że w tej kwestii zaufanie miało zdecydowanie szersze spektrum, bo nie dotyczyło już tylko samego Ventusa.
- Czyżby?- spytała, unosząc lekko brwi. Odniosła wrażenie jakby celowo cedził słowami tylko po to, by nadszarpnąć jej i tak już bardzo zachwianą cierpliwość. Pokręciła głową z dezaprobatą i westchnęła ciężko najzwyczajniej godząc się z tym, że jej rozmówca lubi się droczyć.
- Większą atrakcją będzie, jeśli okaże się, że w piekle mamy cele obok siebie.- odparła, wzruszając lekko ramionami. Sama była zaskoczona, że w ogóle pociągnęła tą myśl dalej, bo jak dotąd średnio była skora do pogaduszek o mało istotnych sprawach.
Powrót do góry Go down
Ventus
Poszukiwacz Przygód
Ventus


Liczba postów : 56
Join date : 12/06/2016

Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 EmptyNie Paź 16, 2022 6:42 pm

Parsknął krótkim śmiechem na jej marudną reakcję, ale nie odpowiedział nic. Po prostu bawiło go to, jak bardzo trudno jej przychodziło mu zaufać. Oczywiście się nie dziwił, miała do tego klarowne powody, podobnie jak on, z tym że to on wszystko zaproponował. Być może nie podchodził do tego do końca na poważnie, a bynajmniej nie obmyślił tego dokładnie. Konsekwencje jego działań mogłyby być dla niego katastrofalne.
- Nie pytałem cię o zdanie. - Zauważył, przechylając głowę. - Zresztą, nie masz lepszego rozwiązania. Co do Starego Gołębiarza, oczywiście, że przeczyta list, ale zaraz po tym zapomni, że go w ogóle miał w rękach. Może nawet przeczytać go i z dziesięć razy, i tak o tym zapomni. Dlatego to najlepsza opcja. Przynajmniej na chwilę obecną. Ważne, że gołębie tam dolatują. Gdyby stanowił realne zagrożenie, zawsze mogę go po prostu sprzątnąć. - Dodał nonszalancko i westchnął. Nie zwrócił uwagi na to, jak bardzo obojętna była mu myśl, że musiałby kogoś tak po prostu zabić. Przysłuchał się jeszcze uwadze Corinne i kiwnął głową.
- Skoro tak chcesz, to tak będzie. - Odpowiedział sceptycznie. Po prostu wiedział, że nie było sensu testować zaufania Starego Gołębiarza. - Tak długo, jak informacje będą płynąć w jedną stronę, tak długo nasza współpraca pozostanie w tajemnicy. Głupia raczej nie jesteś, ale wolę powiedzieć to jasno i wyraźnie - nie wysyłaj niczego z powrotem, nawet jeśli przy dłuższej naszej współpracy nie pojawi się nowy list. Jeśli nie wyślę żadnego listu, znaczy że miałem do tego bardzo ważny powód. - Objaśnił, obserwując zielonooką.
Ventus na jej pytanie skrzywił jedynie twarz i wzruszył ramionami. No może rzeczywiście, odrobinę sprawiało mu satysfakcję cedzenie słowami, by nadszarpnąć jej cierpliwość. Natomiast po tym, co powiedziała, Ventus roześmiał się szczerym śmiechem.
- A to dobre! - Zawołał, a zaraz przytknął dłoń do ust, orientując się, że niepotrzebnie głośno się zachował. Mógł tym przyciągnąć czyjąś niechcianą uwagę. - Ty? Cela obok takiego plugastwa jak ja? Dobre. - Pokiwał głową z dezaprobatą i, ni stąd ni zowąd, odwrócił się na pięcie i zaczął kierować się w znanym mu kierunku. Bez słowa opuścił Corinne, prawdopodobnie zostawiając ją zdezorientowaną. Na pożegnanie podniósł tylko rękę ku górze, kiedy znalazł się parę metrów od niej. Nawet nie obrócił głowy w jej stronę.

zt.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Żyjący Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Żyjący Las   Żyjący Las - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Żyjący Las
Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Sawir ::  :: `-
Skocz do: